*Narrator*
Vanessa podążała właśnie do kuchni, sama tak jak chciała.Mimo oporności ze strony Riker'a udało się jej ruszyć do kuchni.Niezauważalnie wyniosła pilot od elektroniki znajdującej się w salonie.Gdy znalazła się w kuchni szepnęła ciche
-Już jestem
Po chwili zza blatu wyskoczyła Laura.W pomieszczeniu był pół mrok lecz Van zdołała zauważyć charakteryzacje siostry, oraz jej wielki szczery uśmiech na twarzy
--No helow laska wypadła ci podpaska. Ile można czekać ?-zaśmiała się młodsza -Jak wam poszło?Masz pilot ?
-Udało się- Vanessa pomachała jej ,,zranioną'' ręką przed twarzą- Tak mam-podała jej przedmiot
-To lecimy w tany maleńka -szepnęła zmysłowym głosem młodsza
-Dobrze się czujesz? Przecież ja jestem wyższa od ciebie- powiedziała z wyższością Nessa
-Musisz mi psuć teksty - zapiszczała Laura
-Vanessa wszystko w porządku ?-zapytał z salonu najstarszy Lynch
-Ooo..-pisnęła Lau- Miłość kwitnie- zanuciła
-Nessa-powiedział Riker który właśnie podążał do kuchni
Laura powoli zaczęła się zniżać z miną pedofila, gdy nie było już jej widać, bo schowała się za blatem kuchennym rzuciła w Nesse apteczką.Nagle w kuchni pojawiła się w kuchni Riker
-Szatan-powiedziała Van
-Co?- zapytał głos za jej plecami, ze strachu podskoczyła i odwróciła się w stronę Riker'a który stał za nią ze zdziwioną miną -Nic... emm tylko o! Apteczka mi wypadła z rąk ale ją złapałam-tłumaczyła się
-Dobrze to chodz, zrobie ci opatrunek.Jak tam ręka dalej boli?-zaczą blondyn
-Mrrr same se...-zaczęła mówić Laura ale jej przeszkodziła Van, która wiedziała co chce powiedzieć jej siostra
-Yyy... chodzmy do salonu tu się robi zimno
-Ej słyszałaś ten głos? - zapytał zdezorientowany Riker
-Zdawało ci się ja nic nie słyszałam.Chodź już-powiedziałam i pociągnęła go za rękę w stronę salonu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że nie dodawałam nic przez 4 miesiące ale mam zepsuty laptop i jestem strasznie leniwa, tia teraz pisze z komputera brata tyle się zbierałam żeby coś napisać i dziś tylko tyle serio nie mam weny :C
~Rocky.xo
Rozdział krótki, ale fajny :)
OdpowiedzUsuńWena jeszcze wróci ;)
Pozdrawiam, czekam na next i zapraszam na blogi do mnie :)