czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 6 cz1


Na początek chcialabym podziękować Patrycji(Patty) za pomoc przy rozdziale i zmobilizowanie mnie do napisania go <3





*Oczami Laury*

Gdy byłyśmy już za drzwiami domu Lynch'ów, udało mi się wyrwać Rydel, po czym zaczełam krzyczeć 
-CZY KTOŚ MI TU DO JASNEGO SMERFA(no tak ładniej brzmi xd- od aut) WYTŁUMACZY O CO TU CHODZI ?!-krzyknełam do dziewczyn 
-No to tak jak mówiła Rocky ty orzeniłaś sie z moim bratem no i teraz...-nie zdąrzyła dokończyć bo jej przerwałam 
-Ludzie no trzymajcie mnie!-krzyknełam -Tyle to ja już wiem ale o co wam chodzi z tą przeprowadzką, nie lepiej na przykład znaleść jakieś racjonalne rozwiązanie i się rozwieść przcież my byliśmy kompletnie pijani, nie myśleliśmy racjonalnie -powiedziałam 
-A wiesz co siostra mówiął?-zapytała mnie Van, a ja pokiwałam przecząco głową-...mówią , że jak sie jest pijanym to mówi się prawde -wyjaśniła siostra a ja prychnełam 
-Skoro tak to Rydel kocha Ell'a , ale podoba jej się też Marcus -powiedziałam a Rydel puściła buraka - tak mówiłaś mi wczoraj gdy bylaś pijana -zwróciłam sie do Rydel
-Nieee...-pisneła Rydel -to nie może być prawda....yhh no może...jezu czy ja to powiedziałam na głos?
-No może u Rydel to prawda ale u mnie niee...-powiedziałam niepewnie 
-Aha!-krzykneła szczęśliwa Ness -Powidziałaś to niepewnie i przedłurzyłąś ,nie' , to oznacza ze ty naprawde kochasz Rossa !- krzykneła podjarana Van
-Van siedź cicho bo on może to usłyszeć -powiedziałam a po chwili zrozumiałam co powiedziałam znaczy-nie wymyślaj Van i siedź cicho -poprawiałam się ale chyba na marne 
-Aaa...-krzyczała radosna Delly-Van miała racje potwierdziłaś to że kochasz mojego braciszka 
-Weźciesię w garśc i nie wymyślajcie że kocham...-nie zdąrzyłam dokończyć bo chłopcy wlaśnie wyszli z domu 
-Hej, kto kogo kocha?-zapytał uśmiechnięty Riker
Normalnie zaniemowiłam , ustałam jak słup soli i nie mogłam nic z siebie wydusić normalnie coś mnie blokowało spojrzalam na dziewczyny które również zaniemowily 
-No to kto wkońcu kogo kocha ?Halo dziewczyny żyjecie? -teraz zapytal Rocky 
Dopiero teraz udało mi się ocknąc.Dobra teraz musze coś szybko wymyślić tylko co ? Noto się wkopałam dobra em cos wymyśle
-Em...no ten...-zaczełąm o mam - taka jedna dziewczyna...-dobrze idzie - szła i mówiła do koleżanki że cie kocha -uff jakoś wybrnełam 
-Co która ?-zapytała wściekla Vanessa 
-A  co zazdrosna ?-zapytalam siostre 
-Pff... niby o co ?-powiedziala Van
-A jak wyglądała ?-zapytal Riker ,a Van posmutniała
-Jest brynetką/blądynką - powiedziałam razem z Rydel
-Emm... to jak w końcu ?-zapytał Ryland
-Ombre - odpowiedziałam 
-A ok, może jutro ją spotkam -rozmarzył się Riker
-Dobra, to może film ?-zapytał Ell
-Takk-powiedzieliśmy wszyscy oprucz Nessy
W końcu może uda mi się zapomnieć o tej sprawiez tym niby ślubem, lub wymyśle jakieś  racjonalne rozwiązanie .Wole te pierwsze, a może mogla bym...-nie dokończyłam przemyśleń bo przrwala mi Van...
-A ktoś nie miał sie gdzieś przeprowadzić -powiedziała Van z  hytrym usmieskiem 
A miało być już tak pięknie, ale nie ta małpa musiała.O co jej chodzi?! Nie moge już sadziłam że chociaż na chwile zapomne o tym ale nie! Lecz zastanawia mnie to dlaczego to powiedziala. Yhhh...
-Przepraszam was mogli byscie mnie zostawić sam na sam z siostrą ?-zapytałam przyjaciół
-No ok-powiedzieli churem 
-To wybierzemyjuż film jak coś okk?-zapytał Rocky, a ja przytaknełam
Gdy wszyscy już weszli do środka domu Lynch'ów , i zostałam sama z siostrą zaczełam :
-Czy tobie już totalnie odbilo?! -krzyknełam po czym dodałam -Dlaczego przypomniałaś im że mam sie wprowadzić?!Chyba razem z Rydel ustaliłysmy, że znajdziemy jakieś racjonalne rozwiazanie tej sytuacji!Ale do mojej ukochanej siostrzyczki to nie dociera ! Co ja ci zrobiłam ?!
-Nie drzyj na mnie mordy!Skoro taka jesteś mądra to byś wiedziała kiedy przestać pić !Nie było by całejtej sutuacji gdybyś się nie spiła nie wiadomo jak bardzo !A dlaczego im o tym przypomnialam ?! Hmm... Może miałam swoje powody!
-Hahaha a ty co robiłas jak byłaś pijana , hmm...?! Tańczyłąsna stole jak jakaś naćpana w samej bieliźnie  jak jakaś DZI*KA!I ty masz prawo mnie pouczać , ze nie mam umiaru w alkocholu
-Jak ty mnie nazwałaś?!I tak mam prawo cie pouczać bo jak widze nikt cie nie nauczył tego.A poza tym to ja byłabym świadoma tego że wychodze za kogoś za mąż.Wiesz co ja ide nie będę marnować czasu z takim bachorem jak ty -powiedziala i odeszła a ja ruszylam w stronę drzwi
Wchodząc do holu usłyszłam głośne krzyki dochodzące z salonu.Zdjelam buty i już kiekowałam się do salonu gdy nagle przewruciłam się o czyjeś buty.Cholera!Wstałam i ponowiłam próbę przejścia do salonu.Gydy pojawilam się już w salonie myślałam że ogłuchne.W salonie Rocky,Ross i Ell kłucili się o to jaki film wybrać...
___________________________________________________

Przepraszamże nie dodałam tego rozdziału prędzej ale byłam na wakacjach u babci bez internetu a potem na namiotach wiec bardzo was przepraszam że dopiero teraz rozdział się pojawił <3
Komentując motywujesz <3

~Rocky