*(Południe Salon)*
Powoli otwieram ociężałe oczy, światło słońca mnie oślepia.Po chwili rozglądam się gdzie jestem.Leżę przytulona do Rossa na dywanie w salonie. Że co?!Na stole leży Van z Rikerem .Na drugim dywanie leży Maia,Rocky,Josh ,Naj jednym fotelu Delly z Marcusem a na drugim Ell z Rylandem .Wyglądało to prze komicznie .Ale chwila leże przytulona do Rossa co to ma być ?! Wyspowodziałam się z uścisku i wstałam z kanapy.Boże głowa zaraz mi pęknie .Ruszyłam w stronę kuchni a co tam zastałam ?DWA LEMURKI?! Że co ! Skąd one się wzieły ? Chwila szawka się rusza? Otwieram a tam listonosz ubrany jako tygrys ? ARE YOU FUCKING KIDDING ME ?! Nie no musz ich zawołać
-EJ CO TU SIĘ DZIEJE?!-wrzasnełam na tyle ile gardło mi pozwalało
-Co sie drzesz?- krzykneli wszyscy pojawiając się w kuchni, zaraz jednak oprzytomnieli -Co to ma być ? -wrzasneli wszyscy
-Impreza na całego -krzykną Ell i zaczą tańczyć ale gdzy zobaczył nasze groźne miny przestał
-Jak to się tu znalazło-zaczeła dramatyzować Delly
-Dobra trzeba tu ogarnąć ale najpierw idziemy się przebrać-zaproponował Ross-Lau jak chcesz moge ci użyczyć moją łazienke bo wszędzie będą sie toczyły wojny kto pierwszy do łazienki -zaśmiał się Ross
-No okk-odpowiedziałam i ruszyłam z blądynem do jego pokoju .
Ross otwiera drzwi a tam leży ksiądz pełno papierów, zdjęć i bulelek po alkocholu.zdziwieni krzykneliśmy a do nas zaras dołączyła reszta
-Co się stało?-zapytał Riker a po chwili dodał -O Boże
-Hhahahahhahaha-wszyscy zaczeli się śmiać
-Ale dlaczego z cyganem -krzykną ksiądz
-Ahahahahhaha...ja...nie...wytrzymam-mówiłam przez śmiech i zaczełam się tutlać po podłodze wszyscy do mnie dołączyli po jakiś 20 minutach się ogarneliśmy ale ten spokuj przerwała Delly :
-A ładny był przynajmiej był ten cygan ?-zapytała a ponownie turlaliśmy się ze śmiechu
-Dobra końec z tym -krzyknełam z uśmiechem -Co zrobimy z tym księdzem i co on tu robi? -zapytałam
-Ja wczoraj udzielałam ślubu tobie i temu młodzieńcowi i wy podpisaliście umowe w której obiecujecie że nigdy się nie rozwiedziecie, ponieważ gdy to zrobicie poniesiecie konsekwencje -powiedział ksiądz
-CO?! - krzyknełam równo z Rossem
-Gówno - odpowiedział ksiądz a wszuyscy oprucz mnie i Rossa zaczeli się głośno śmiać , po chwili Rocky się ogarną z resztą i powiedział :
-No to wiemy dlaczego Laura ma obrączke na palcu - powiedział
Od razu spojrzałam na moją rękę i miał racje, na mojej ręce znajdował się przepiękny pierścionek-O popatrzcie Ross też ma -powiedział Rocky z wielkim bananem na twarzy
-To znaczy że mam siostre -krzykneła podekscytowana Rydel i sie na mnie rzuciła do niej dołączył jescze Rocky,Riker i Ryland i mnie zaczeli przytulać
-Ej ja też jestem waszym bratem -powiedział ell a rodzeństwo Lynch przytakneło - Wiec witaj druga siostro -powiedział i dołączył do uścisku a ja stałam jak słup soli w końcu coś z siebie wykrztusiłąm
-O co tu chodzi ?-zapytałam
-No to tak-zaczą Rocky-Nasz brat orzenił sie z tobą i teraz jesteś oficjalnie naszą siostrą i żoną Rossa, to nie jest aż takie trudne siostro -powiedział npo czym dodał-my wiedzieliśmy że w końcu razem będziecie
-A kiedy się do nas wpowadzasz? -zapytała -o mam pomysł chodz do siebie po rzeczy my z Van pomożemy ci się pakować -powiedziała podekscytowana Rydel
-Chwila moja młodsza siostra wyszła za mąż przedemną ?! Ty małpo ale i tak gratuluje -powiedziała i mnie przytuliła
-Ross bracie zaniemówiłeś ?-zaśmiał sie Riker -Może zają byś się swoją żoną ? -Ross zrobił się czerwony chciał już coś powiedzieć ale Delly mu przeszkodziła:
-No to narazie chłopcy, ja, Laura i Van lecimy pakować Laure -powiedziała i zaczeła nas ciągnąć w strone drzwi
-Ale Delly,nie...-nie dokończyłam bo mi przerwała
-Żadnego ale-powiedziała i wyciągneła mnie za drzwi .Co to ma być ?!
`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~`~
Hej bardzo was przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału ale brak weny, brak czasu i wgl bardzo was przepraszam mam nadzieje że wam sie podoba rozdział a jak nie to niech ksiądz was ,,Bożenką '' udobrucha xdd.Pliss komentujcie.Kocham was
~Rocky